Kiedy ja zaczynałam naukę języka angielskiego (lata 90-te XX wieku!) świat wokół mnie wyglądał mniej więcej tak:
- nie było telefonów komórkowych;
- w telewizji były dostępne jedynie kanały w języku polskim;
- muzyki słuchało się z kaset magnetofonowych, na tzw. „jamnikach” lub walkman’ach;
- filmy wypożyczało się w w wypożyczalni kaset video i oglądało na odtwarzaczach kaset VHS ;
- Internet? Nie było Internetu. Wszelkie potrzebne informacje wyszukiwało się w encyklopedii (jeśli takowa była w domu), lub spędzało godziny w bibliotece;
- podróż za granicę wyglądała w ten sposób, że najpierw należało złożyć wniosek o wydanie paszportu, słono za niego zapłacić, potem czekać na dokument kilka tygodni; przekraczając granicę celnik ustalał, w jakim celu udajemy się poza granice kraju, następnie wbijał pieczątkę do paszportu (był w formie książeczki) i można było jechać dalej.
I w takiej rzeczywistości, pewnego wrześniowego dnia, w mojej ówczesnej podstawówce, pojawiła się informacja o tym, że jakaś nowo powstająca szkoła językowa poszukuje chętnych do nauki języka angielskiego. Ileż ja Mamie suszyłam głowę, żeby mnie zapisała na zajęcia! Udało się! Byłam chyba jedyną osobą na osiedlu, która postanowiła dodatkowo uczyć się kolejnego języka obcego:)
Po co Ci o tym wszystkim opowiadam? Otóż po to, żeby Ci uświadomić, że żyjesz w kompletnie innych czasach, jeśli chodzi o naukę języków. I po to, żeby Cię przekonać, że możesz być, kim zechcesz. Możesz podróżować po całym świecie, pracować w każdym zakątku Ziemi, spełniać się zawodowo, nie ruszając się z domu. Potrzebujesz tylko jednej rzeczy: znajomości języka angielskiego.
Nauka języka angielskiego jest dzisiaj bajecznie prosta. Nieograniczony dostęp do sieci, a w niej: strony internetowe, piosenki po angielsku, filmy w oryginale, aplikacje, blogi, vlogi, platformy do nauki, audiobooki, podcasty i wiele innych możliwości.
Zanim jednak zostaniesz prezesem korporacji w Dubaju, programistą komputerowym, testerem gier, You Tube’rem, modelem w Mediolanie, czy kimkolwiek zamarzysz, musisz przejść przez wszystkie szczeble nauki. Jestem tu po to, żeby Ci pomóc. Zacznijmy od pierwszego poważnego egzaminu – egzaminu ósmoklasisty.
Na blogu znajdziesz treści, ćwiczenia oraz e-booki, które pomogą Ci usystematyzować wiedzę zdobytą w szkole, tak abyś, kiedy przyjdzie pora, przystąpił i zdał ten egzamin.
Celowo umieszczam pierwszy wpis we wrześniu. Wiem, że w tym właśnie miesiącu wielu uczniów postanawia sobie, że w tym roku szkolnym „będę się dobrze uczył”. Ja zachęcam Cię do nauki języka angielskiego. Po co? Ty decydujesz! Pamiętaj, że znając ten język możesz być, kim chcesz! Powodzenia:)